Boso przez Azeroth, Odcinek 4: Syndrom hazardzisty

Wow jest jak zagadka, cały czas trzeba się zastanawiać nad tym jaka jest prawidłowa odpowiedź, bo to co się widzi nie musi być oczywiste na pierwszy rzut oka.


Kolejny dzień kolejne rajdy. Jeszcze niekiedy zaglądam na instancje Hc, ale powiem szczerze tylko po to, aby zdobyć brakujące transmogi. No ok, idąc dalej i coraz bardziej wgryzając się w end game zauważyłem pewne rzeczy.

Blizz starając się uprościć zabawę pod kątem organizacyjnym, czyli po przez zebranie party totalnie udupił kwestie integracyjną. Na liczniki mam już 146 godzin i 448 item lv. Póki co nie było realnej potrzeby angażowania się i dołączenia do jakiejś gildii.

Jednak dodam prawie, bo miałem chwilę słabości jak te parę dni temu, aby dostać się na jakiś raid czekałem od 40 do nawet półtorej godzinny. Zrobiłem dla hecy mały test, a mianowicie napisałem na ogólnym chacie, czy ktoś mnie przyjmie. Niby nic, tylko spam jaki tam się wyświetla sprawia, że wyłapanie czegoś graniczy z cudem.


Początkowo nikt się nie odezwał tak jak się spodziewałem. Ku mojemu zaskoczeniu dostałem na priv propozycje. Myślę sobie dobry początek, może jednak opłaca się skusić. Zwłaszcza jak znowu w kolejce lfr (looking for raid) sporo zejdzie sporo czasu. Zdaje sobie sprawę z drugiej opcji, szukania pt, lecz tam nie było lepiej.

Szybko się przekonałem, że mimo braków w gildiach dalej nic się zmieniło i bycie tej grupie to strata czasu. Utwierdziło mnie to zwłaszcza komunikat w kalendarzu, gdzie tu cytuje wymagana znajomość strategii. Ok, wiadomo nikt nie chce tracić swojego czasu. Jednak z drugiej strony jak się wie co i jak, a także item lv dobry to można iść równie dobrze z randomami. Kiedy tobie pasuje, a nie im, co tu ukrywać łaski nie robią.

Równolegle byłem zaskoczony jak grupa przypadkowych ludzi zagrała podstawowy raid i nie dawała początkowo rady, ale lider wytłumaczył co i jak, a następnie wszystko się powiodło. Czyli co? Tworzymy nowy legion który będzie rozumiał o co tu chodzi?


Teraz nieco o mechanikach. System rozdawania dropu jest tak samo kiepski jak go zapamiętałem. Ludzi od chu*a, a nagród tyle co nic. Wychodzi na to, że wielokrotnie człowiek będzie się musiał obejść smakiem. Przez coś takiego można się zniechęcić lub dostać syndromu hazardzisty, który liczy na kolejną rundę, a może teraz coś pójdzie?

Jednak przemyślana to jakoś i załagodzono tą bolączkę. Po pierwsze, jest szansa na te parę itemów w ciągu tygodnia. Istotniejszy jednak jest system podbijania statystyk, o którym pisałem w poprzednim wpisie. No i nie zabrakło dobrze znanego skarbca aspektów.

Kolejną opcją są raidy legacy. Dopiero niedawno na nie się wybrałem. Pierwszy był Ulduar pomyślnie nie poszła walka z bossem. Równolegle zaliczyło mi zadania jakie miałem tam do wykonania, a przez to wyszedłem na plus.


Przechodząc nieco dalej weszło też sporo aktualizacji, które są naprawdę przydatne. Healerów i tanków jest jak na lekarstwo. Z drugiej stronny nikt nie chce się pchać na te funkcje, bo odpowiedzialność większa, a szansa na drop to dalej 20%. Teraz jest możliwość dziesięć razy dziennie wybrać się na instancje z bootami. Dzięki temu można nauczyć nowych funkcji. Mogą one symulować normalną grupę lub podążać za graczem.

Kolejna ciekawą nowością jest odbicie miasta Gilneas. Miałem to szczęście, że trafiłem na większą grupę ludzi, którzy się też tam wybrali. Widząc jak tłumy ludzi grają obok siebie, a nie razem sprawiło wrażenie prawdziwej bitwy. Nie obraziłbym się jakby to bardziej rozszerzyli o dodatkowe aktywności i jakiś ciąg dalszy. Dobra zabawa, a skończyła się stanowczo za szybko. Podobnie sprawa miała się z ewentem w powrocie do archiwów.

Dodano jeszcze parę nowości. Dziwi mnie brak oznaczenie w samej grze tak aby gracze mogli dodrzeć do nich w miarę szyszko. O ile jeszcze do Gilneas dodali npc przy portali do Burzo grodu tak do reszty już nie. Ich zdaniem ludzie będą sami szukają, bo im szkoda wstawić jakiś oznaczenie, gdzie to znaleźć.


Na koniec małe przemyślenia dotyczące zarabiania w grze. Na co idzie gold, który dość hojnie jest rozdawany? W domu aukcyjnym na broń i pancerz się go nie wyda, bo to co oferują można zdobyć na instancjach. Jeśli jednak coś wartego uwagi się pokaże to po pierwsze za drogie, a po drugie i tak nie jest to max set. Póki co nie wgłębiłem się w ten temat na tyle głęboko, aby coś konkretnego stwierdzić. A może wy mnie uświadomicie na co ludzie gromadzą to złoto?

Tak minęły mi kolejne godzinny w War of Warcraft. Raz lepiej, a raz gorzej, ale zawsze do przodu. Póki co balans jest na plus i coś czuje, że przedłożę dalej subskrypcje.




Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Czytelnicy

Wyświetlania