Recenzja Wotakoi Miłość jest Trudna dla Otaku Tom 2


Przyszła pora na drugi tom Wotaku Ni Koi Wa Muzukashii. W drugiej części, która jest również utrzymana w humorystycznym tonie dowiemy się czym jest wspólne życie. 

W tej odsłonie pałeczkę przejmą Tarou Kabakura i Hanako Koyanagi. Para ta występuję już od pierwszego rozdziału mangi, ale postanowiłem o nich wspomnieć dopiero teraz. Hana i Kabakura są naprawdę wyjątkowi. Należą do rzadko spotykanych otaku, a mianowicie wysportowanych. Drą oni koty, czyli ciągle się kłócą. Z drugiej strony nie są stanie bez siebie żyć.

Tom drugi skupia się na ich relacjach, które mają być tłem dla Narumi i Hirotaki. Gdy czytałem mangę odniosłem wrażenie, że na swój sposób widzę swoje życie i otaczające mnie pary. Hana jest ciekawie wykreowaną postacią o wyrazistych poglądach i celach. Nie da się ukryć, że ma dominujący charakter, a przez to nie umie iść na ustępstwa. Na szczęście Tarou też potrafi się odgryźć i nie daje sobie wejść na głowę. Choć jak się znajdzie sposób to i jego się przekona do swoich racji.

Związek tych nieco bardziej energetycznych nerdów przeżywa swojego rodzaju kryzys. Szczęśliwie drobny więc się nie martwicie. Fujita (autorka) świetnie zaprezentowała zawiłość związku długoletniego. Dalsze etapy znajomości to już nie tylko miłość i westchnienia, ale i życie. A jak wiadomo czasu niema na wszystko, zachodzą wtedy pewne komplikacje. Przykładowo, czy w weekend wspólnie gdzieś wyjść, czy obejrzeć zaległe odcinki anime, które sobie Tarou nagrał.


Przyjrzyjmy się drugiemu głównemu wątkowi, czyli związkowi Narumi i Hirotaki, którzy starają się zrozumieć czym jest bycie razem. Każde z nich rozpatruje to na swój sposób. Naru chan stara się być samo wystarczalna i zawsze mieć na uwadze dobro innych. Na pytanie co się zmieniło w jej życiu, po wejściu w związek z Hirotaką nie wie co odpowiedzieć. Stara się rozgryźć tą kwestie.

Nifuji stara się przybliżyć do swojej wybranki. O dziwo nawet przejmuję inicjatywę, wróć on cały czas ją ma. Robi pierwsze kroki, które są naprawdę pocieszne. Stara się zrozumieć zmiany jakie zachodzą. Idzie o poradę do Hany i Kabakury, co nie komicznie będzie dobrym pomysłem.

Ostatnim tematem jaki pragnę omówić jest pokazanie się młodszego brata Nifujiiego. Naoya to niepoprawny optymista. Jest bardziej dojrzały od swojego brata, a jednoczenie no cóż jest singlem. Żyje w wiecznym friendzone i chyba za bardzo nie zdaje sobie z tego sprawę. Nao wprowadził moim zdaniem ciekawy powiem świeżości, swojego rodzaju wiatr, który naruszył konkretny kierunek jakim szła seria. Dla mnie stanowi do duży plus, bo daje pole do popisu i śmiesznych sytuacji.

Nao jest też przeciwieństwem brata, bo język nerdów odbiera jako korpo-mowe. Nie muszę chyba wspominać, że jest co najwyżej niedzielnym graczem? Jego debiut na łamach mangi oceniam dobrze. Ciepło jakie wprowadził sprawi, że jeszcze bardziej będziecie chętnie czytać o kolejnych przygodach naszych milusińskich.

Czy warto przeczyta Wotaku ni Koi wa Muzukashii tom 2? Pewnie, że tak manga ma więcej tego co najlepsze było w pierwszej odsłonie. Cena jest śmiesznie niska, a jakość z najwyżej półki. Bierzcie póki jest dostępne. Na pewno nie pożałujecie.

Czuję, że powoli się rozwijam jako recenzent mang. Napiszcie jak wy obieracie taką komedie obyczajową. No i miło będzie jak napiszecie jakieś rady lub swoje propozycje na następny artykuł :]
                                                                                                                                   



                                                           

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Czytelnicy

Wyświetlania