No, udało mi się przejść Nier: Automata po raz kolejny. Dzięki temu zdałem sobie sprawę, że wiem, że nic nie
wiem. Czemu tak twierdzę? Z tego powodu, że zakończeń jest 26, a ja ich
wszystkich nie widziałem...
Tak jak pisałem w pierwszej
części tej wielkiej jak dług publiczny recenzji, omówię teraz kolejne etapy
gry, które zobaczyłem po naciśnięciu opcji "nowa gra". Uprzedzam, że
mogą być spoilery z tego co się stało w późniejszej części, jak i w trakcie.
Zdaję sobie sprawę, że brzmi to dziwnie, ale wierzcie mi, ta produkcja emanuję
Japonią i jej odmiennym podejściem do opowiadania ciekawych historii.
Nie
uczyni Cię to człowiekiem
Może już wspominałem o
tym, że nim zacząłem grać w Nier
trochę poczytałem o tym tytule i o autorze Yoko Taro, który tworzy bardzo zawiłe dzieła
wymagające wielokrotnego zagrania, nim w pełni zobaczy się całą fabułę. No i nie
zawiodłem się pod tym względem, bo dużo się dowiedziałem o królu leśnego
królestwa, czy "ostatecznej broni". Wyobrażacie sobie, że to bydle to
"małe dziecko"?! "Malec" szukał matki, niestety nie
znalazł, a szkoda. Swoją drogą jak na razie to jest największy boss jakiego
widziałem w całej swojej karierze gracza. Generalnie w drugim podejściu gramy 9S.
Z grubsza widzimy to samo, lecz tak jak pisałem wcześniej dostajemy
uzupełnienie pewnych faktów, które nie zostały wyjaśnione, np. kim jest 2A, lub kto jest naszym
prawdziwym wrogiem. Powiem wam, że jest tego dużo. Szkoda tylko, że nie mamy
wpływu na to co zobaczymy. No prawie... Aby odblokować pewne zakończenia musimy
dokonać wyboru, np. porzucić bliźniaczki na pastwę maszyn lub nie hakować
wejścia do wieży. W naszym Wiedźminie 3 mogliśmy przejść kampanię kilka razy i
podjąć różne wybory, żeby odblokować odmienne warianty wydarzeń, tutaj jest inaczej. Nier Automata jest jak prosta droga,
cały czas do przodu. Innymi słowy gra na jeden strzał.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=375409 |
Czy jej powiedzieć...
Jeśli uda się wam
przebić do poszczególnych zakończeń, to się raczej nie zawiedziecie, zwłaszcza
gdy przyjdzie się zmierzyć z "Emilem", bossem wielkim jak blok z
siedmioma klatkami. Ktoś się inspirował
na Shadow of the Colossus. Osobiście
nie widzę w tym nic złego, bo jak się wzorować to na najlepszych. No dobra, a
teraz co nieco o nowej mechanice, z której przyjdzie nam korzystać. Ci, którzy
grali wiedzą, że 9S jest androidem
zwiadowcą, czy też skanerem jak o sobie mówi. No i ta nowość okazała się wadą,
bo jest to nic innego jak shoot 'em up, do którego dorobiono bardzo niewygodne
sterowanie. Jeśli zdecydujecie sie na myszkę z klawiaturą, to sytuacja się nie
zmieni na lepsze, wprost przeciwnie pogorszy się. Na plus biorę to, że nie potrzeba
z tego korzystać co chwilę.
Jest to dobre pytanie,
bo odpowiedzi jest wiele. Wszystko zależy od tego do którego zakończenia
dojdziecie. Nie chcę się tu za bardzo rozpisywać, żeby nie psuć wam zabawy. Istotny
jest fakt, że tytuł jest naprawdę dobry i wciąga. A jeśli przeliczacie złotówki
na godziny, to inwestycja ta zwróci się wam z pewnością.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=333773 |
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=333764 |
Co do muzyki, to mam
mieszane uczucia, bo możemy posłuchać chóru, prawie takiego samego jak w Ghost in the shell. Polecam oryginalną ekranizacje z 1995 r., w której
początek powala i tu usłyszymy coś dającego podobne odczucia. Muszę też
wspomnieć, że zespół odpowiadający za podkład dźwiękowy spisał się dobrze w
kwestii doboru muzyki, efektów dźwiękowych itp, lecz co do przejść między
poszczególnymi utworami to się nie popisał. Przerwy i zmiany są okropne.
Usłyszycie to w szczególności w momencie eksplorowania świata.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=333763 |
Czy
warto kupić Nier
Automata? Nie byłbym sobą gdybym nie zadał tego pytania. Teraz, gdy mam prawie pełny obraz gry powiem wam, że
warto, bo wątki głównych bohaterów są dobrze napisane. Nikt nie wali
bagatelnymi tekstami i nie emanuję "potęgą", czy też byciem gigantem
na glinianych nogach. Dużo wydarzeń ma drugie dno, które ujawniane jest w
krótszej wersji kampanii. Dzięki tym zabiegom nie nudzimy się, a dobrze bawimy.
Moja ocena to mocne 8/10. A teraz gdzie ja położyłem tą grę od Hideo Kodzimy...
Na
koniec, no właśnie, na koniec przypominam jak zwykle o komentarzach i laikach.
A jak wam podchodzą
produkcje z kraju kwitnącej wiśni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz