Wielki powrót, czy kiepski reboot Gothic?

Wielki hit, po prostu wiadomość roku Gothic wraca jako remake! W sumie to dobra wiadomość, bo będzie ładniejszy i mniej drewniany. Choć ta toporność miała swój urok.


Jeśli macie na swoim koncie steam jakąś część z tej serii lub Risena to dostaniecie dostęp do dema gry, a raczej jak określili twórcy prototypu. Celem tej akcji  jest zorientowanie się, co by chcieli gracze, a także tego czy podoba się im ta koncepcja. Teaser ma wystarczyć na ok. godzinne czasu. A wiecie, co?

Mnie starczył na dłużej!!!

Podzielę się z wami swoimi wstępnymi wrażeniami z tego co nam dali. Zostałem zaskoczony od samego początku. W sposób dwojaki z jednej strony główne cele i wydarzenia się zgadzają. Sytuacja zaczyna się zmieniać przy analizie szczegółów, a jest ich sporo.


Pierwsza zasadnicza zmiana. Kim do jasnej ciasnej jest ten kolo udający Bezia? Gada sporo, a jeśli było tego mało zachowuję się jak taki chojrak, który dochodzi do drużyny jako piąte koło u wozu. Ewentualnie traktować go można nieco łagodniej i uznać, że to taki amerykański stereotypowy protagonista, który próbuję być cool, lecz mu to nie wychodzi.   

Po pierwszej ważniejszej scenie trafiamy do opuszczonej twierdzy, a nie wróć to żadnej twierdzy do świątyni hmm, tylko skąd się tam wzięła? Przecież w oryginale tam jej nie było! No i te piękne drzewa i rzeka. Że co?! Kurde blaszka. Jak widać im dalej las i tak dalej. Nic się nie zgadza. Po pierwszym starciu trafiamy na Diega, który wreszcie robi to co trzeba, czyli omawia nam, gdzie jesteśmy itp. Później mam kilka zadań pobocznych w celu zdobycia broni. Tak jest, zamiast po prostu iść na przełęcz po kilof, to już na dzień dobry staję się chłopcem na posyłki. (Facepalm)


Pierwsze i jedyne miejsce, które rozpoznają starzy i nowi fani oryginału jest zejście do kolonii, gdzie widać Stary Obóz. Cała reszta terenu, który został udostępniony to wolna twórczość ludzi odpowiadających za remake. Istotną wiadomością jest fakt, że Piranha Bytes odgrywa jedynie rolę konsultanta.

A co zostawiono jeszcze z oryginału? Otwieranie skrzynek, a ujmując rzecz dokładnie podnoszenie pokrywy, bo mini gra z wytrychem została usunięta. Podejrzewam, że nie chcieli odstraszyć niedzielnych graczy. No mniejsza, wchodzenie na skały dalej jest takie samo i tyle w sumie tu Gothica w nowym Gothicu.


W samym prototypie dokonano tak radykalnych zmian, że reamkiem nie można tego nazwać. Powiedziałbym, że jest to taka Arcania tylko zrobiona lepiej. Czuć tu motywy i inspirację. W moim odczuciu jednak jest to reboot, a nie robiona gra od nowa tyle, że polepszająca starą formułę. Jestem jeszcze stanie zrozumieć system walki rodem z The Honor lub Kingdom Come Deliverance. 

Toporne niewygodne wymagające zmiany przyzwyczajeń to jest jak najbardziej na plus. Ale radykalne zmiany terenu i dodawanie nieistniejących w danym obszarze lokacji woła o pomstę do nieba. Inną dość nieciekawą zmianą jest brak możliwości wyciągnięcia potworów pojedynczo z stada. Jedna z lepszych jak dla mnie taktyk poszła się rąbać.

Sam silnik graficzny wypada zadowalająco, bo przypomina ten z Gothic 3, nie jest równie paskudny, ale podąża tą samą drogą. Modele Npc nie robią dobrego wrażenia, gdyby Diego się nie przedstawił to bym go w ogóle nie poznał. W sumie on też zmienił się nie do poznawania. Brakowało jego ciężkiego pancerza cienia, a zamiast tego nosił jakieś fatałaszki. Nadali mu też inną osobowość, co nie wróży dobrze na przyszłość.


Jedyne z nielicznych rzeczy, które zmieniły się na plus to możliwość wykonywania zadań na kilka sposobów, a do tego będą mieć one konsekwencje w przyszłości. Przynajmniej tak nam to przedstawiono. Jak będzie naprawdę to dopiero się dowiemy za dwa lata.

W moim odczuciu może być to dobry reboot serii, ale za to kiepski remake. Koncepcja nie idzie właściwą ścieżką. Widać, że krąży gdzieś tam przy tych najważniejszych wątkach bez których nie mogliby nazwać tej gry Gothic. Ci z was co się teraz zainteresowali tą produkcją polecam zagrać w oryginał. A tym co już  to zrobili czekać, aż po premierze pokażą się promocję na ten tytuł, bo u swych fundamentów to wciąż nasz drewniany Gothic. 


Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Może nie będzie tak źle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niema co się nastawiać pesymistycznie. Jeśli tylko podejdzie się do tego mniej konserwatywnie to powinno się udać.

      Usuń

Translate

Czytelnicy

Wyświetlania