Recenzja Tasogare Otome x Amnesia


Słuchajcie, słuchajcie moi mili historii o miłości, śmierci i chwilach radosnych. Słuchajcie ballady o sile, która nie zna granic. Posłuchajcie o Tasogare Otome x Amnesia.

Przejdźmy do drugiego etapu naszego maratonu grozy. Tym razem biorę na warsztat naprawdę genialne anime. Mamy tu niezwykłą kompilacje komedii romantycznej, dramatu (i to sporego kalibru), a także horroru.

Tasogare Otome x Amnesia powstało na podstawie mangi, która jest rzekomo o wiele bardziej mroczna i erotyczna. Skupmy się jednak na samej ekranizacji. Dla tych z was co oglądają anime na bieżąco to od razu wyłapią, że mamy tu haremówke, której grupa dziewczyn ugania się za głównym bohaterem (cudowna wizja xD).


W tej konkretnej produkcji sytuacja jest nieco inna. Nie zabraknie nam uroczej i jedynej słusznej wybranki protagonisty, a także tsundere i moe będących tłem dla tej jedynej. Seria składa się z trzynastu odcinku w tym jednej ovy.  

Fabuła ma naprawdę interesujący fundament. Celem bohaterów jest odkrycie przyczyny amnezji Kanoe Yuuko ducha dziewczyny nawiedzającej szkołę, do której uczęszczają „aktorzy” tego spektaklu. Grunt na jakim został utworzony jest dobry z tego powodu, że mógł się naprawdę wydarzyć. Nie będę zdradzał dokładnie co się stało, a jedynie dam wskazówkę: jak trwoga to do boga. Tyle wam musi wystarczyć.


Wspominałem akapit wyżej, o spektaklu teatralnym. Bohaterów mamy kilku i nie ma tu prawie nikogo obok. Uczniowie pokazywani są przeważnie jako grupa, społeczność szkoły. Ich członkowie będą mieć małe role. Przez tego typu zabieg można mieć wrażenie, że oglądamy coś innego niż zwykle.

Możliwość skupienia się tylko na tym co istotne pozwala chłonąć jeszcze bardziej, czuć więcej i pragnąć zobaczyć co się stanie dalej. Autor kryjący się pod pseudonimem Maybe odrobił wzorowo prace domową dotyczącą ludzkiego strachu zmieszanego z wierzeniami. Za ten wątek mogę dać cząstkową ocenę 10/10. Nie piszę więcej o tym, bo byłby to spoiler.

Dalej, zaintrygowało mnie jak można połączyć grozę z radosną komedią. Wbrew pozorom jest to możliwe. Kontrasty jakie tworzą świetnie do siebie pasują podkreślając się nawzajem. Horrory japońskie słynną z swojej jakości, czy to z aktorami, czy animowane. Wątek paranormalny jest zgrabnie wykorzystywany. Kiedy zaczęło się robić naprawdę mrocznie na ekranie to zmieniano konwencje o sto osiemdziesiąt stopni. Napięcie jakie budowano zmienia się w przedni gag komediowy.


Początkowo nie spodziewałem się tego. W palecie kolorów jakie wykorzystało studio do stworzenia Tasogare Otome x Amnesia jest sporo zimnych i ciemnych barw, które tworzą posępny klimat. Warto zaznaczyć, że poszczególne ujęcia, a w szczególności w pierwszych odcinkach cechują się oryginalnymi przejściami. Ruchy „kamery” też dołożyły swoje, ma się rozumieć.

Fabuła i bohaterowie, tak teraz przyszedł właściwy moment, aby nakreślić naszych milusińskich. Główny i jedyny męski bohater nazywa się Niiya Teiichi prezentuje się jako typowy bohater z komedii. Odebrałem go jako człowieka o dużym sercu niemogącego przejść obojętnie przy ludzkiej krzywdzie. Pokazał, że jest kimś więcej, ma swoje cele w życiu i potrafi trwać przy tych, których kocha.


Damy występujące w Tasogare Otome x Amnesia są równie jeśli nawet nie lepiej napisane. Słodka moe Okonogi Momoe co tu ukrywać kocha się na zabój w Teiichi, jeśli wiecie jak przedstawiane są klasyczne urocze niezdary to wiecie już wszystko o Momoe. Dużo ciekawszą bohaterką jest Kanoe Kirie. Twarda i konkretna dziewczyna. Ma silny charakter i stara się rozkochać jedynego w tej konwencji chłopaka. Jest ona o tyle ciekawsza z tego powodu, że nie jest typową tsundere, a naprawdę człowiekiem z krwi i kości gotowym na wszystko.

Na koniec krem de la krem Kanoe Yuuko byłem naprawdę urzeczony jej osobą (kolejna waifu). Aby ją zrozumieć trzeba uzmysłowić sobie czym jest samotność. Nie będąca widziana i słyszana przez nikogo przez 60 lat. Nagle zostaje zauważona, ba nawet może być dotknięta. Wyobrażam sobie jaki to musiał być szok. Mało tego zważając, że jest „nastolatką” to jeszcze dochodzą do tego buzujące hormony. Biorąc to wszystko pod uwagę nie dziwi mnie jak się lepiła i uwodziła Teiichi przez całą serie.


No, a jak już o nich mowa to mamy tu do pewnego momentu checheszkową miłość, która pod koniec zmienia w poważny związek. Samo zakończenie jest obłędne, epickie, genialne. Naprawdę warto obejrzeć wszystkie odcinki. Mam dobrą wiadomość dla tych co już obejrzą je wszystkie. Tomików jest aż 10 z czego odcinki kończą się na szóstym. Podobno, bo tego nie sprawdzałem samo zakończenie zostało zmienione z tego powodu, że nie zostało jeszcze wtedy napisane.

Czy warto obejrzeć Tasogare Otome x Amnesia? Co za pytanie, oczywiście, że tak.

Mała ciekawostka na koniec, głos Yuuko podstawia nie kto inny, a Hara Yumi znana z roli Albedo z Overlorda!

Etap drugi maratonu grozy za nami, pora na wielki finał :D Szykujcie się na prawdziwe dreszcze :P

Udostępnij:

2 komentarze:

Translate

Czytelnicy

Wyświetlania