Recenzja Call of Duty: Advanced Warfare


Zanim przejdę dalej. Napiszę parę krótkich zdań. No, bo jak wiecie piszę za długie. Koncepcja dobra i gra też, ale długością nie grzeszy.

Gdy pragniemy powiedzieć, że tytuł jest przełomowy graficznie mówimy o Crysisie. Sądzę, że należy zmienić to! Zobaczyłem nowego króla jakości. Call of Duty: Advanced Warfare jest moim osobistym faworytem do tego miana. Dodatkowo zgarnął koszulkę lidera do najładniejszej produkcji jaką ograłem w tym roku.

Grafa jak rafa, a Rtx 2060 do du*pa wołowa
Zacząłem od grafy, a więc rozwinę ten temat w pierwszej kolejności. Przeżyłem szok, gdy zobaczyłem jak piękny jest CoD:AW, a Kevin Spacey użyczający zwój wizerunek szefowi Atlasu ma drewnianą animacje twarzy. Ok, pośmialiśmy się, a tak naprawdę twórcy tej odsłony pokazali szkołę.


Ba, sztuki jakie zastosowali wyrażenie wyprzedzają swój okres. Dziwnym trafem nikt nie zwrócił na to uwagi. Advanced Warfare oberwał za to, że zachowano to co jest jak najbardziej charakterystyczne w tej serii, za skrypty. Fakt, są zaborcze jak Zus z składakami, lecz nie o tym mowa.

Wodotryski jakie dodano dzięki nowemu silnikowi graficznemu… Nie uwierzycie „zaskoczyły” mojego nowego blaszka, który posiada na pokładzie Rtx 2060. W sumie się nie dziwie, bo lokacje, wolne przestrzenie i same detale graficzne to poezja. Kiedy przechodziłem kampanie nie mogłem nacieszyć oczu tym jakże wspaniałym dziełem.

Niestety, bądź stety jak kto woli, ma to swoją drugą stronę. W drugiej połowie CoD postanowił się zbuntować i zacząć szaleć. Gwałtowny spadek klatek i wywalenia do pulpitu stało się czymś… normalnym. Na szczęście nie trwało to długo więc nie bierzcie tego w pierwszej kolejności w kryteriach swoich przy ewentualnych zakupach.


Prawie jak Black Ops 1 
Fabuła jest zadowalająca, o tak, ale nie genialna. Solidna i dopracowana tak tego słowa szukałem. Mamy tu całkiem dobrze przemyślaną historie, która powinna zadowolić większość z was. Mnie osobiście na tyle zainteresowała, że chętnie poświęciłem jej uwagę. Motyw prywatnych armii, egzo szkieletów i broni biologicznej, która jest wstanie zabić określone jednostki ludzkie znana jest już od dawna.

W Call of Duty: Advanced Warfare pokazano to w ciekawy sposób choć bez szału. Nie spodziewałem się tu jakiś przebłysków filozoficzno-egzystencjalnych, a czegoś bez zbędnych banałów. Kampania składa się z 15 misji. Przechodzi się przez nie bardzo gładko i początkowo nic nie sugeruje co się święci do momentu pokonania „boga śmierci”.

Odniosę się też do kultowej sceny, aby oddać honor kliki „F”. Growa brać zrobiła sobie jaja z sceny pogrzebowej i słynnego pożegnania. Z jednej strony ich rozumiem, bo interakcja manualna była zbyteczna i udział gracza jest całkiem zbędny. Ale, no właśnie… Ale jeśli zmusi się nas do reakcji to zapewne będzie bardziej interesująca lub emocjonalna. Osobiście jestem za nią w takiej formie jaką zobaczyłem i robienie podśmiechujek jest nie na miejscu.  


Podsumowując ten wątek. Porządna CoD’owa historia warta naszego czasu.

Wal, chłopie wal
Rozgrywka wciąż twardo trzyma się swoich fundamentów. Idź do przodu zabij wszystko co masz przed sobą. Są też pewne wyjątki. Np. nie wolno zabić podającego się wroga. Przyznajcie pozytywny akcent, który uczy czegoś dobrego. Do kluczowych mechanik jakie wprowadzono można zaliczyć linkę taką jak w Just Cause, czy spowalnianie czasu wyrwane żywcem z F.E.A.R lub egzoszkielet w którym można odblokować nowe umiejętności bojowe.

Jak brać to od najlepszych i umiejętnie zaimplementować je do swojego projektu. Odczułem to jako powiew świeżości i coś równie unikalnego na tle pozostałych odsłon serii.

Chciałbym szczerze napisać, że mamy tu swobodę taką jak w Deus Ex, ale nie mamy. Jakaś mądra głowa, która nie chciała iść do Pacanowa postanowiła… Blokować część perków, aby gracz wielmożny mógł jedynie wykorzystać te, które oni uznali za istotne w danej misji. Hmm, wicie co? Olałem to i tak grałem jakbym miał zwykłego FPS i bawiłem się przednio. Gra oceniała nas za liczbę i sposób eliminacji i dodawała odpowiednią liczbę punktów w celu odblokowania nowych skilli.


Muzyka i dźwięk i co tam sobie życzysz
Dźwięk jaki jest każdy słyszy. Broń miała już jakąś siłę odrzutu, a z różnych broni strzelało się nieco inaczej. Zgranie dobrego podkładu muzycznego i efektów dźwiękowych to trudna sztuka z której dobrze się wywiązano.

A teraz przyszła poro na wszystko to co zapomniałem lub nie pasowało wyżej. Sztuczna inteligencja hulała wbrew pozorom jak należy. Mimo skarg jakie czytałem na jej temat nie mogę potwierdzić tych doniesień. Czyli dobrze?

Czy warto zagrać Call of Duty: Advanced Warfare? A czemu nie? Nie widzę żadnych przeciwwskazań. Zaprawdę powiadam wam grajcie, a ammo będzie wam dane.

Tak mija kolejny odcinek tego „tasiemca”. A wy jaką serie ogrywacie? No i co sądzicie o samym CoD’dzie? Piszcie, komentujecie :D

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate

Czytelnicy

Wyświetlania