Jak na razie pisałem,
co nieco o głośniejszych markach: Mario i Pokemon. Teraz przyszła pora, aby
wielkolud Donkey Kong dostał swoje
pięć minut.
Taki
to był BANAN!
Zacznę od najmniej
ważnej części, czyli od fabuły, która jest jedynie delikatnie zarysowana i
podobnie jak w innych platformówkach od Big N kampania zaczyna się od tego, że
protagonista traci swoje ukochane owoce i ruszamy je odzyskać. No, nie powala,
ale na szczęście nie jest to najważniejszy element w tym tytule.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=187759 |
Trzonem produkcji są
niezwykle przemyślane poziomy, na których znajdują się liczne, ukryte obszary z
puzzlami i bonusowymi lokacjami, w których czekają na nas złote niespodzianki.
Nie raz zostawałem mile zaskoczony, gdy odkryłem takie miejsca, zupełnie się ich
nie spodziewając.
Lecę
na skórce od bana....
Jeśli ktoś z was
interesował się tą produkcją pewnie pamięta, że ma ona cukierkową oprawę i
przez to ktoś dał PEGI 3. No to się pomylił, bo mamy tu do czynienia z naprawdę
wymagającą grą. Początkowo nie zanosiło się na to, lecz wraz z przechodzeniem
na kolejne levele, poprzeczka szła odczuwalnie w górę. Swoją drogą, twórcy
bardzo czytelnie ukazali poszczególne etapy w postaci całej wyspy w modelu 3d.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=187758 |
Jeśli ktoś chciałby iść
w tango na tej wyspie, muszę go ostrzec, fizyka głównego bohatera i sterowanie
nie idą ze sobą w parze. Reakcje goryla są odrobinę opóźnione, przez co
wielokrotnie możemy zginąć. Jeśli jednak damy, Donkey Kongowi szansę, to w końcu wejdą nam w krew odpowiednie reakcje,
dzięki czemu wykazując się świętą cierpliwością przejdziemy poszczególne etapy.
Oryginalny
czy nowy tryb?
No dobrze, wspominałem
w śródtytule o dwóch wersjach gry. Możemy grać tak jak na Wii lub w nieco
uproszczonej wersji, które zasadniczo wiele się od siebie nie różnią. Bo to co
jest najważniejsze nie zmienia się, a jedyne co dostajemy, aby zabawa dawała
nam więcej radochy, to akcesoria takie jak: baloniki, papuga, dodatkowe życia i
potki chroniące przed dziesięcioma skuchami.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=195079 |
Dziś natomiast pokazuje
pazur w postaci bardzo wyśrubowanego poziomu trudności. Dodam, że część rzeczy
zmieniła się względem oryginału np. przeciwnicy czy fakt, że nie mamy do
czynienia z udawaną grafiką 3d, ale już z prawdziwym trójwymiarem.
Jakiś
niedobry ten ba...!
Na sam koniec pozwolę
sobie ciut ponarzekać. W czasie spędzonym z tą grą wielokrotnie miałem
odczucie, że poszczególne przeszkody w postaci platform lub też mobków zostały
ustawione w taki sposób, aby nam dopiec. Ujmę sprawę jaśniej! Retro Studios tak
zaprojektowało przeszkody, aby dać do zrozumienia, że toporne reakcje Donkey Konga są takie, a nie inne i z
pełną premedytacją wstawiali w takich właśnie momentach macki lub innego kraby.
https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=195075 |
Czy
warto kupić Donkey
Kong Country Returns? Jeśli szukacie relaksu, to odradzam wam. Nie bierzcie
tego, bo to jest tytuł dla tych, którzy mają za dużo czasu lub są masochistami,
pardon wymagającymi graczami. Jeżeli jednak się skusicie, radzę najpierw
rozłożyć gdzie się da poduszki w pokoju i okna też czymś osłonić, bo nie
wiadomo gdzie wasz 3 ds poleci :D
A
wy na co stawiacie, na poziom "nagłej śmierci", czy może kliknij w
prawo i samo się przejdzie?
Komentarze są jak
zawsze wasze, a lajki mile widziane ;)
Grałem w Donkey Konga na SNES, a raczej próbowałem, bo pomimo świetnego gameplayu, tytuł momentami był nie do przejścia. Teraz zabrałem się za wersję na Wii U, graficznie powala, bogactwo detali i dbałość o szczegóły, co jest widoczne już od samego początku gry. Nie trzeba tutaj hiper realistycznej grafiki. Na razie jestem na pierwszych poziomach, więc zobaczę jak dalej będzie z poziomem trudności, póki co gra się bardzo dobrze. Jednak zawsze po cichu liczę na remake lub kolejną część w stylu Donkey Kong 64...
OdpowiedzUsuńTutaj raczej nie będzie lepiej. Gry od Wielkiego N są jednak wymagające i nie ma co się nastawiać, że dalej będzie wygodniej.
Usuń