• Recenzje

    Tutaj znajdziecie posty dotyczące w których omawiam wszelakie gry wideo

  • Manga i anime

    Jeśli chesz obejrzevć fajne anime i przeczytać interesującą mangę to zajrzyj tutaj

  • Filmy i seriale

    Warto czasem zrobić sobie przerwę na dobre kino. W tym dziale opisuje swoje wrażenia z produkcji, które miałenm okazję obejrzeć

  • Publicystyka

    Warto się czasem zastanowić nad róznymi tematami, czy to gier, a może jeszcze innymi w tym miejscu znajdziecie do jakich wniosków doszedłem

Parę słów ode mnie

Uszanowanie wszystkim, od dłuższego czasu nic nie publikuję, ale nie jest to oznaka porzucenia pisania nowych artykułów. Cały czas przygotowuję sobie materiały na podstawie, których napiszę nowe posty.

Chciałbym się jednak bardziej skupić na grach, bo jakoś ich mało się pokazywało się w ostatnim czasie. Nie chcę teraz rzucać jakimiś konkretnymi obietnicami. Zdradzę jednak, że będą to produkcje z elementami horroru lub dreszczowce same w sobie. (Jeśli serce wytrzyma ;p). Następnie wrzucę nieco luźniejsze tytuły na które przypadkiem trafiłem. Może dlatego, że są totalna niszą? Kto to wie.

Tak, czy inaczej materiały zaczną się pokazywać pod koniec października. Chcę też zrobić dwie recki z Sleepy HollowDrakula: Książę Ciemności








Share:

Recenzja filmu Gliniarz

Obejrzeć dziś dobry film to sztuka. Prędzej ktoś stworzy coś przypadkowego, a niż w morzu paździerzy trafi się coś wartego uwagi.

Cofnę się do 2011 r., radykalna lewica jeszcze nie zagarnęła wszystkiego, co się da. Wolność słowa istnieje, a dowcipy są naprawdę soczyste. Powstał wtedy naprawdę dobry film The Guard. Trafiłem na niego z polecajek.


Mały fragment, a może skłonić do zobaczenia, co się tam kryje. Dla odmiany będzie to Irlandzka produkcja przepełniona sarkastycznym humorem. Nie jest to produkcja dla każdego. Jednych odtrąci język, a innych brak pościgów rodem z Zabójczej broni.

Jednak to, co przyciągnie do ekranów jest poruszenie wszelkich wątków, które dziś są cenzurowane. Bo jak obrażać to tylko białych reszta jest nietykalna. W tym przypadku ani scenarzysta, ani reżyser nie gryźli się w język i wszystko wyłożyli na stół.

Spokojnie, Gliniarz nie opiera się w pełni na tego typu fundamentach. Jest to jedynie początek seansu mający pokazać dwóch protagonistów. Komuś zamorzyło się stworzyć swój buddy movie. Skoro jestem przy tym pora przedstawić naszych twardzieli.


Sierżant Gerry Boyle (Brendan Glee son) to specyficzny człowiek. Jak sam się określa zdegenerowany, ale uczciwy. Jest bardzo bezpośredni, tego nie można mu odmówić. Elegancją nie grzeszy, lecz jest skuteczny i widać, że wie, co robi.

Jego tymczasowym partnerem był Wendella Everetta (Don Cheadle) nadgorliwy agent FBI. Warto wspomnieć o jego afro korzeniach. Na tej płaszczyźnie będzie dochodzić do początkowych tarć między panami.

Jak to bywa produkcjach tego typu, wszystko zaczyna się zmieniać wraz z rozwojem fabularnym. Glina nie oferuje jakiejś skomplikowanej treści. Nie będzie tu zagadki tak zawiłej, jak Dobra Zmiana. Nikt nie traktuje tego filmu na poważnie. Przekaz jest bardzo jasny, ma to być dobra rozrywka do obiadu.


Wszystko jest wyłożone na tacy. W pewnych momentach nawet są subtelne uwagi, jasne dla widza, a dla sierżanta nic niemówiące. W końcu nie można wiedzieć wszystkiego. Oprócz głównej sprawy dzieją się najróżniejsze wątki poboczne. Są one mniej lub bardziej powiązane z głównym tematem.

Bohaterzy zarówno ci pierwszoplanowi, a jak epizodyczni naprawdę zostali przyzwoicie napisani. Złole czyhający w cieniu nie są jakimiś ideałami. To fakt, lecz nie ma co na nich psy wieszać. Nie będę też jakoś doszukiwać się ciężkich przewinień w logice ich działań. Jest to dziś bardzo modne. Warto dać się porwać nurtowi i cieszyć się tym, co podali.

Podsumowując, The Guard to dość lekki film z pewnymi momentami, w których może nieco wytrącić z atmosfery wydarzeń. Koniec, końców jest naprawdę dobrze i bawiłem się świetnie. Śmiała sięgajcie po tę pozycję, bo naprawdę warto. Ocena końcowa 7,5/10.
Share:

Recenzja filmu Deadpool & Wolverine, czy to rzeczywiście mesjasz Marvela?

Kino zachodnie to bla, bla woke, poprawność polityczna. Natomiast nowy Deadpool & Wolverine to powrót do korzeni, podobno...

Rany boskie, już dawno się tak nie wynudziłem przy seansie filmowym. Mimo swojej całej sympatii to Deadpoola zawiodłem się na całej linii. Nie oczekiwałem ambitnej fabuły, choć parę mocniejszych momentów dali.

Idąc na seans wiedziałem czego się spodziewać. Poprzednie części były naprawdę genialne od samego początku. Kipiały energią niepowtarzalną oryginalnością. Prawdziwy tajfun świeżości i te łamanie czwartej ściany. Nic tylko oglądać.

Z kolei tutaj jest całkiem inaczej. Formalnie rzecz biorąc jak ktoś będzie mówił w swej recenzji, że to kino akcji przepełnione charakterystycznymi elementami dobrze znanym fanom serii to nie kłamie.

Tylko zostały one zrobione jak przez jakiegoś fałszerza. Amatorzy się nie zorientują, ale nieliczna grabka będzie patrzeć i nie wierzyć temu co widzą. Już Black Adam miał więcej pomysłu na siebie niż twórcy tego deadpoolo dzieła podobnego.


Wszystkie te brutalne sceny z napisami „końcowymi” były jakieś ugrzecznione. No ok, grzeczne to nie było, lecz nie miało to za grosz pazura. Cały czas miałem wrażenie, jakby ktoś stał za placami reżysera i mówił co ma uciąć, aby nie przeholować.

Zgadzam się z opinią o niezwykle zgranym zespole w postaci Ryan Reynolds i Hugh Jackman. Tutaj nie ma się czego doczepić, bo naprawdę się świetnie uzupełniali. Śmiertelnie poważny Logan i wiecznie dowcipkujący Deadpool. Ich relacje rzeczywiście były całkiem nieźle pokazane. Jednak to trochę mało, aby nazwać ten film czymś bardzo dobrym.

Normalnie powinienem tutaj zakończyć. Napisać coś o tym jak kino w ostatnich latach nie jest na wysokim poziomie. Jednak przeistoczyło się w tubę propagandową. Więc zacznę od początku...


Na tle dzisiejszych gniotów, które nawet logiki nie chcą się trzymać jest to naprawdę wartościowa produkcja, która stawia na coś więcej niż kobiecą siłę, różnorodność itp. gówno.

Spoiler ALERT 
Jeśli już się czegoś doczepić to kwestia walki Logana ze złą bliźniaczką profesora Xaviera. Będzie to spoiler, ale muszę ci co nie chcą wiedzieć co i jak niech przejdą niżej. Walka w „śmietniku”, czy też w więzieniu jakim był ten wymiar nie trzymała się kupy. 

Skoro kluczem do pokonania jej było założenia wiadra na łeb to, czemu mogła dostać się do umysłu Wolverina? On miał cały szkielet z metalu. Czyniło go to całkowicie odpornym na jej manipulacje. Inną parą kaloszy było zrobienie z niego mielone.


Dalej, aby ja zablokować założyli jej czapę Juggernauta. Pierwsza rzecz czemu jej nie zniszczyła jak w przypadku Magneto? Kolejna sprawa to nie było szczelnie okrywająca całą głowę przedmiot. Twarz wciąż jest odsłonięta. Czyli, co tylko tyłem głowy wysyłała te swoje zabójcze fale? Nadajnik 5G tam miała, czy co? Na tym polu polegli w całej linii.

Koniec spoilerów
Sam finał też nie grzeszył logiką, ale niech im będzie potęga jednego, potęga plemienia, tfu. Miało nie być przyjaźni. Jeszcze Alkocholity tutaj do szczęścia zabrakło. Skoro już przy tym jestem miło było posłuchać jak jechali po Disney. Takie samobiczowanie całkiem przyjemna rzecz tylko przydałby się, aby bili znacznie mocniej. Nie można jednak mieć wszystkiego.

Wszelkie walki okraszone były tym, czego każdy widz chciał zobaczyć w takim akcyjniaku, który ma przede wszystkim być parodią. Jawie sobie ze wszystkiego żartuje i nie ma zamiaru traktować się poważnienie. Jednak to, co błyszczało niebyły liczne nawiązania, czy wspomniane relacje między protagonistami. Stawiałbym na muzykę, która miała w sobie prawdziwą magię. Stary dobry oldschool. Czego chcieć więcej?   


Podsumowując, czy Deadpool & Wolverine warto obejrzeć? Nie, nie i jeszcze raz nie. Dziękuje, napisy. Taka jest moja subiektywna opinia. Teraz pora na coś neutralnego. Poszczególne akty naprawdę trzymały się kupy. Walka to cudownie krwisty taniec okraszony miodną muzyką.   

Chemia między panami na szczęście była szorstką męską przyjaźnią. Przez większość czasu nie było głupot w budowie świata. Więc jeśli szukacie filmu, a nie propagandy politycznej to dobrze trafiliście. Jednak najwięksi przeciwnicy poprawności znajdą parę rzeczy. Ocena końcowa 8/10. NO ok, teraz kurtyna.










Share:

Translate

Szukaj na tym blogu

Czytelnicy

Kategorie