Retro recenzja Harry Potter i Kamień Filozoficzny na GameCube


Wiecie co jest dobrego w nadrabianiu zaległości w grach? W sumie to nic, ale miało być coś o cudownym powrocie do dzieciństwa, czy czegoś podobnego.

No dobrze, a teraz na poważnie. Mogę teraz oficjalnie ogłosić, że do kolekcji konsol trafiło Wii z 2006 r. jest to wersja, która umożliwia uruchomienie wszystkich tytułów z GameCube. Jak zapewne się domyślacie to było jedynym powodem zaopatrzeniu się w ten sprzęt.


Pierwszą produkcją jaką przeszedłem nie był Marian i spółka, a Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Uznałem, że warto pociągnąć projekt i w którym zapoznam się z różnymi wersjami jakie powstawały na ówczesne konsole.

Cofnijmy się do 2003 r. pierwsza odsłona na nową generacje. Oczekiwania graczy są wysokie. Pierwsze godzinny zachwycają rozmachem animacji bohaterów i odwzorowanych scen znanych z srebrnego ekranu.

Pecetowy plebs musi się dusić z zazdrości widząc tą jakość i szczegółowość. Tak też pomyślałem, że być mogło w tamtym okresie, ale wraz jedzeniem wzrasta apetyt. Niestety pozornie piękna oprawa i całkiem wiernie otworzona fabuła zaczyna się sypać.



Najpierw jednak skupie się na pozytywach. Jak już pisałem wyżej. Npc nie są taką ciapą jak na Ps1 ani nie mają przyklejonych dosłownie płaskich twarzy jak na Pc wersji. Studio robiące kolejny wariant tej produkcji na konsole Nintendo pokusił się na nieco osłodzoną oprawę graficzną.

Bardzo się ładnie to komponuję, a sam świat bogaty jest w detale. Prawie każde miejsce kipi elementami. Oprócz lokacji obowiązkowych mamy też sale lekcyjne do odwiedzania. Daje to w sumie namiastkę prawdziwej szkoły.

Główna wieża od której odchodzą korytarze do poszczególnych części zamku przypominają do złudzenia te z PC. Podobieństw jest znacznie więcej np., modele gnomów i innych potworów. W powszednim tekście wspominałem, o ścieżce dźwiękowej, która mogłaby grać przez cały czas poruszania się po szkole. Tym razem dostałem tego znacznie więcej.


W Harrym Potterze i Kamieniu Filozoficznym nie zabraknie egzaminów sprawdzających nasze możliwości. O dziwo tym razem nie trzeba było robić wzorków, klikać przycisków itp. wystarczyło przeczytać księgę z zaklęciem.

Na każdym teście należało zdobyć odpowiednią liczbę gwiazdek, aby dostać zaliczenie. Większość tras jakie trzeba było przejść zapewniało ciekawy kontent i zrównoważony balans. Teoretycznie tempo przejścia nie powinno być naruszone i gracz nie powinien się zatrzymać na dłużej.

Dziwnym trafem w drugiej połowie kiedy pokona się trolla górskiego i usłyszymy reprymendę od profesorów znowu przyjdzie nam walczyć z nim. Nie raz, a aż 3 razy, gdzie w tym logika? Najwyraźniej devowie uznali, że będzie to zabawne. Identyczny zabieg zrobili z Venomem. Między egzaminami są też dostępne misje poboczne takie jak odnajdź coś i zwróć właścicielowi. Nie zabraknie też nocnych eskapad Harrego i przyjaciół.


Muszę tu wtrącić pewną uwagę, a mianowicie liczba uczniów się zwiększa o ironio nocną porą. Perfekci pilnują korytarzy i jest ich znacznie więcej niż zwykłych uczniów za dania. W założeniach powinnyśmy się skradać, chować za regałami itp.

Natomiast w rzeczywistości lepiej pobawić się w berka. Będzie to znacznie szybsze i praktyczniejsze rozwiązanie. Oczywiście jak ktoś z was ma na to ochotę to bliźniacy w swoim sklepie sprzedają odpowiednie akcesoria, które załatwią sprawę.

W czasie licznych wędrówek będzie można zbierać karty i jest to opłacalna aktywność. Wraz z powiększającą się kolekcją zwiększa się też liczba żyć. Przydadzą się one przy walce z bossami, ale o tym nieco później.


W lochach znajduje się uczeń, który będzie wymieniał się kartami, które walają się po szkole tabunami w widocznych skrzyniach. Będzie ich, aż za dużo i raz będzie duplikat, a innym razem cały pakiet.

No dobrze, a teraz co nie wyszło… Kamera naprawdę potrafi być utrapieniem w wąskich pomieszczeniach. O ile na otwartej lokacji jest pełna swoboda pola widzenia to w ciasnych korytarzach wymaga gimnastykowania się.

W ramach „ułatwienia” po przez naciśnięcia R (prawy bumper) namierza się cel, następnie atakuje. Tutaj muszę wrócić do nieszczęsnych bossów. Wspomniany wyżej Venom to roślino podobne coś, które pluje kwasem na odległość i uderza z bliska. Gra ma zasadniczy problem z namierzeniem celu, a także uznaniu hit’a za ważny.


Wielokrotnie przez tego typu atrakcje będzie się powtarzać sekwencje. Podobnie jest z Si szefów. W założeniu pokonanie trolla nie jest trudne, ale skłonienie go do odpowiedniego uderzenia jest już wymagające.

Przez to, że pad nie jest jakoś szczególnie precyzyjny to trzeba naprawdę się postarać, aby tak się stało. W tej części przygód Harrego wprowadzono też coś co nie spotkacie w innych tytułach (mam nadzieje). Mowa tu o wykorzystaniu dwóch zaklęć do jednego przeciwnika. Jaki to ma senes? Nie ma pojęcia. Nie jest to jakaś reguła, która występuje w całej kampanii, a jedynie w określonych etapach.

Nie zabraknie nam też meczu w Quidditch. Jakim cudem protagonista tam się dostał? A cholera wie! Nikt nie pokwapił się, aby to wyjaśnić. Ten element całkowicie wycięto. Podobnie jest z zakazanym lasem. Zamiast za karę to mamy na ochotnika, Voldemorta odgania…. Hagrid, cholipka.


Sam finał jest, hmm rozczarowujący. Początkowo dostajemy nowego typu przeciwnika, którego nie było wcześniej. Trzeba się domyśleć, że podobnie do duchów i nie chodzi o Irytka trzeba zwalczać zaklęciem lomus. Dobrze, że choć w drugiej fazie jest to nieco jaśniej przestawione.

Podsumowując Harry Potter i Kamień Filozoficzny jest dobry jeśli się przymknie oko na pewne niedociągnięcia i problemy techniczne. Nie mogę jednak nikomu polecić z czystym sumieniem. Lepiej ograć przeciętną Pc wersję, która przynajmniej nie rozczarowuje swoimi problemami.
Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Super recenzja :) mimo tego, że nie jestem graczem konsolowym, a właśnie PC, to szkoda, że ta seria ma takie kosmiczne ceny jeżeli chodzi o kupno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ceny gier na stare konsole niekiedy są absurdalne. Lecz, czasami warto wydać nieco więcej kasy lub polować na okazję. Postrzegam się raczej jako gracza multi platformowego, bo i dobrego PC do grania też mam.

      Usuń

Translate

Czytelnicy

Wyświetlania