Czy
mówiłem wam, że jest epidemia koronawirusa? Eee, znowu zaczynam Lol. Co można
robić w takim czasie grać, czytać mangi, a może wybrać się na konwent? Tylko
jak?
Wbrew pozorom jest to
bardzo proste. Grupa zapaleńców skrzyknęła się i zrobiła prawdopodobnie pierwszy
konwent online w Polsce. Akcja ta zaczęła 21 marca i dziś się skończyła. Jestem
pod szczerym wrażenie nad tym co zrobili. Sam jeżdżę od kilku lat na tego typu
imprezy. Możecie przeczytać o tym na moim blogu.
Znając doskonale tego
typu wydarzenia zastanawiałem się jak to będzie wyglądać w wersji sieciowej.
Nie będę ukrywał, że miałem pewną koncepcję dotyczącą organizacji tej imprezy. Napiszę wam krótką
relację z pierwszych dni.
Wszystkie punkty programu będą przedstawione losowo, co w sumie i tak nie wpłynie na ten artykuł. Na samym początku dostałem zaproszenie na to wydarzenie od Katarzyny Bórzyńskiej-Staszkiewicz bez, której bym nawet nie wiedział, że coś się takiego szykuję. Serdeczne dzięki za info.
Wszystkie punkty programu będą przedstawione losowo, co w sumie i tak nie wpłynie na ten artykuł. Na samym początku dostałem zaproszenie na to wydarzenie od Katarzyny Bórzyńskiej-Staszkiewicz bez, której bym nawet nie wiedział, że coś się takiego szykuję. Serdeczne dzięki za info.
Organizatorzy ewentu założyli parę grup. Niewiele się zastanawiając zapisałem się do wszyskich. W tak
zwanym Sleepingrom działy się
naprawdę niezwykłe rzeczy. Fakt, że do dyspozycji ludzie mieli tylko posty w
żaden sposób ich to nie ograniczyło. Śmiem napisać, że nawet pobudziło.
Liczba powiadomień z tej grupy szła
jak lawina. Spróbuję wam to zobrazować. Wyobraźcie sobie, że jesteście w
bardziej tradycyjnej wersji sypialni na konwencie. Co się normalnie
widzi? Oprócz ludzi stawiających namiot i robiących gofry? (to nie żart ludzie
są naprawdę zdolni) dziesiątki karimat, śpiworów i plecaki.
|
Przyszedł pierwszy dzień na Fb jest informacja o discordzie.
Początkowo sądziłem, że będą tam kanały na których odbędą się poszczególne
panele. Ku mojemu zaskoczeniu i odczytaniu programu do końca dowidziałem
się przypadkiem, że będzie to miało zgoła inną formę. A mianowicie będzie to w
postaci dyskusji w komentarzach pod postem.
Pierwszy panel był o Manga i Anime Akcyjniaki prowadził Michał Lityński. Pamiętam jak
dziś jak ludzie zareagowali na Discordzie. Zwyczajnie i jednoznacznie olali to robiąc
swój własny punkt programu. Sam Michał się tym nie przejął i prowadził dalej
dyskusje w komentarzach w grupie na FB.
|
Akatsu sporo omówiła w kwestii dotyczących cosplay'u, choć teraz i tak nie pamiętam. No
trudno, ale jestem przekonany, że nie był to zmarnowany czas.
Na klasycznym konwencie
przechodzi się od sali do sali lub idzie na do gamesroom lub czegoś w tym stylu.
Tutaj tego wszystkiego zabrakło. Zmieniło to całkowicie odbiór i podejście, czy też zrobienie
przerwy po kilkugodzinnym „maratonie”. Najbardziej brakowało mi ludzi, których
się mijało w halach, gwaru rozmów i aktywności jakie uczestnicy robili w
poszczególnych sektorach bez tego jakoś nie mogłem poczuć tej magii.
|
Wracajmy jednak do
dalszej części programu. Na wieczór przygotowano w mojej jakże subiektywnej
ocenie dwa mega hity. Demonologia Słowiańska poprowadzoną
przez Xweetus, nauczył mnie jak i
resztę osób ważnej rzeczy gwóźdź miedziany jest dobry na potwory i poborców podatkowych. (śmiech).
No, a teraz już bardziej na serio.
Omówił wiele znanych
demonów z wierzeń słowiańskich. Naprawdę dobrze się go słuchało, a ludziska zdawali
na live sporo pytań. Atmosfera była naprawdę przednia i chciałoby się
powiedzieć, aby trwało jak najdłużej. Na szczęście na następny dzień odbyła się
druga część i było równie ciekawie.
|
Chętnie bym „został” dłużej, ale urlop mi się skończył i nie
mogłem już brać udziały w konwencie. Oczywiście nie był to jedyny powód
prowadzenie bloga i FB też robi swoje. Nim jednak opuściłem „symbolicznie” ten
konwent online zahaczyłem o parę rzeczy. (Jak to jak ;p)
Załapałem się rzutem na taśmę na turniej Hearthstone Kwarantankon by Team. Zmagania zawodników był spore, a czas
jaki poświęcono na zawody był naprawdę długi, bo aż parę godzin. Sam nie doczekałem końca, bo
jakoś straciłem nim zaingerowanie.
|
Zapomniałbym jeszcze o
jednym punkcie, który wiąże się ściśle z ostatnim. "Wężoszczury - czyli życie z fretką" by Lynx. Nie będę
owiał w bawełnę wspominam o tym tylko dlatego, że przez tą pogadankę trafiłem
na wieczorki anime, które mi najbardziej przypadły do gustu. Początkowo miała
je właśnie prowadzić Lynx, ale z powodu złośliwości sytemu jej PC lub
net nie dał rady i pałeczkę przejął DeJwiji.
Muszę go pochwalić za bardzo dobry
dobór filmów. Co prawda obejrzałem tylko część, bo wszystko zaczynało się
wieczorem. Bawiłem się naprawdę świetnie. W pewnym momencie zaniedbywałem swoje
redakcyjne prace, aby się załapać na seans, tak to wciągało. Pod spodem podaję
listę tytułów jakie leciały.
Poniedziałek 23.03.2020
1) Kokoro ga Sakebitagatterunda (The Anthem of the Heart)
2) Kimi no nawa (Your Name)
3) Bleach: Memories of Nobody
4) Koe no Katachi (The shape of voice)
Wtorek 24.03.2020
1) Sakasama no Patema (Inverted PAtema)
2) Kotonoha no Niwa (The Garden of Word)
3) Paprika
4) Hoshi no Ou Kodomo (Children who Chase Lost Voices)
5) No Game, No Life: Zero
Środa 25.03.2020
1) Toki wo Kakeru Shoujo (Girl Who Leapt Through Time)
2) Planetarian Hoshi no Hito (Planetarian: Storyteller of
the Stars)
3) Sen to Chihiro no Kamikakushi (Spirited Away)
4) Neko no Danshaku, Baron (Baron: The Cat Returns/
Narzeczona dla kota)
Czwartek 26.03.2020
1) Tonari no Totoro ( My Neighbor Totoro)
2) Hal
3) Hotarubi no Mori e
Piątek 27.03.2020
1) Uchiage Hanabi, Shita kara Miru ka? Yoko kara Miru ka?
( Fireworks, Should We See it from the Side or the Bottom?)
2) Kimi no Suizou wo Tabetai ( I Want to Eat Your
Pancreas)
3) Nerawareta Gakuen (Psychic School Wars)
4) Nekojiru-so (Cat Soup)
Sobota 28.03.2020
1) Hauru no ugoku shiro (Howl's Moving Castle)
Niedziela 29.03.2020
1) Mononoke Hime ( Princess Mononoke)
2) Heisei Tanuki Gassen Ponpoko (Szopy w natarciu)
Poniedziałek 30.03.2020
1) Sayonara no Asa ni Yakusoku no Hana wo Kazarou (Let's
Decorate the Promised Flowers in the Farewell Morning)
Na tym kończę tę relacje.
Konwent dziś się kończy, wielka szkoda. Wszelkie informacje dotyczące konwentu
znajdziecie na grupie Kwarantankon Program.
A
wy siedzicie w domu, a może dalej chodzicie do pracy? Jak twoim zadaniem
wyszedł ten konwent? Napiszcie w komentarzach, co o tym
sądzicie.
Mała aktualizacja.
Skoro już impreza kończy to przyznaję złoty medal i serdecznie dziękuję wszystkim
za pracę jaką włożyli w organizację tego wydarzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz