Temat tej recki zbiegł się z idealnie z porą roku. Przygotujcie się na jeden z lepszych interaktywnych filmów. Pora na Heavy Rain
Nie raz miałem okazję
zagrać w gry szumnie zwane klasykami. Nie raz na fali hype moje oczekiwania nie
zostały spełnione. Tym razem sytuacja była inna. Ciężki deszcz daje popalić i to bardzo. Mocna opowieść dająca do
myślenia. Znowu wywołam temat tego, czy gry to sztuka. Wiem, że jest to wejście
na pole minowe, ale podejmę ponownie to wyzwanie. Zapraszam na spacer i nie
zapomnijcie przesunąć analoga, aby zamknąć drzwi.
źródło: gry-online.pl |
Pamiętacie słynną
frazę, John to ci zapamięta (imię przypadkowe). Nie raz, nie dwa można było to
przeczytać w dowolnej produkcji od Telltale
Games. Tutaj nikt nie mówi nam, co kto komu wypomni w przyszłości. Ba, nie
będziemy nawet wiedzieli jaki jest limit czasowy na podjęcie decyzji. Po
pierwszym przejściu będziecie się zastanawiać, czy dało się inaczej to zrobić. Zaczniecie
od analizy, a skończy się na ponownym uruchomieniu kampanii.
Umyj ręce
Heavy
Rain
wydany został pierwotnie na PS3, a potem przeportowano na PS4 i PC. Niniejsza
recenzja będzie oparta na porcie do bieżących konsol. Postaram się nie ujawnić
za dużo faktów. Ci z was, co nie grali niech skończą czytać lub przejdą niżej
do akapitu zatytułowanego Jedno wielkie
qte. Po pierwszym podejściu wiedziałem, że mam coś wielkiego, wprost powiem
spektakularnego. Zacznie jednak od początku.
HR
nie ma jednego protagonisty ani też antagonisty. Rola gracza została zmieniona
i to zasadniczo. Działamy jak dyrygent, który kieruje orkiestrą, a konsekwencję tego, co
zdecydujemy pokażą się za jakiś czas. Celem głównym jest odnalezienie porwanego
Shona przez seryjnego zabójcę. Nie jest to tajemnicą, że nie tylko ojciec
chłopca próbuje to zrobić.
|
Heavy Rain zachęcił mnie do ponownego przejścia w celu zobaczenia, co się stanie, jeśli zrobię coś innego niż w pierwszym podejściu. No i klops, bo zaczęło się wszystko sypać. Istotne decyzje tak naprawdę pokazują się w drugiej połowie HR. Nie będę mówił w której misji, ale na pewno część osób wie.
Proszę o uwagę
przechodzimy do teraz do zadań, jakie będziemy wykonywać. Mamy pięć wyzwań. Wszystkie
miały motyw przewodni z rodem z Piły, gdzie
pewien jegomość będzie chciał z nami zagrać w grę. W tej kwestii pokazali co to
znaczy kreatywność. Odcięcie sobie palca, czy zabicie kogoś, a w ostatnim q samego
siebie, prawdziwy majstersztyk. Zależnie od tego co zdecydowaliśmy mogliśmy
dostać rozwiązanie zagadki, czyli gdzie morderca trzyma syna Ethana.
Ewentualnie mieć nadzieje, że ktoś nam w tym pomoże. He, He lub po prostu sami
to zgadniemy. Mieliśmy też misje w pewnym sensie poboczne, które rzucały inne
światło na wątek główny.
|
Jednym z lepszych „side
q” była wizyta u doktora śmierci. Gwarantuje wam jazda bez trzymanki. Tam
będziecie mieć scenę rodem ze wspomnianego przeze mnie filmu. Ostatnią rzeczą, o
której jeszcze wspomnę nim przejdę dalej są tak zwane „podpowiedzi”. Warto raz
na jakiś czas kliknąć na L2, aby usłyszeć myśli bohaterów. Mówią „nam” co możemy
zrobić lub zwrócą naszą uwagę na pewne fakty. O i tu dam kolejny plusik. Gdy
gramy Normanem i analizujemy miejsce zbrodni kolejność naszych czynności
wpłynie na to co powie do siebie. Smaczków tego typu jest więcej, bo diabeł
tkwi w szczegółach, a ich jest naprawdę wiele.
Jedno
wielkie qte
Skupmy się teraz na systemie
poruszania się, animacji itp. Całą grę odebrałem właśnie jak quick time event.
Od samego początku uczymy się jak poruszać i wchodzić w interakcje z
otoczeniem. Przyznacie, że jeszcze z tak dziwnym sterowaniem się nie spotkaliście.
Wymaga ono od gracza zaawansowanej znajomości klawiszologi pada. Czy to dobrze?
Mam co do tego mieszane uczucia. Inną sprawą jest fakt, że czasami DualShock źle
odczytywał nasze ruchy. Z grubsza wszystko działa w sposób zadowalający. Kiedy jednak
dochodzi do walki, czy pościgu można się naprawdę zaangażować.
|
W Heavy Rain niektóre potknięcia są nam wybaczane, ale na szczęście
nie wszystkie. Początkowo sądziłem, że najmniejszy błąd może drastycznie
wpłynąć na linie fabularne. Niestety tylko w określonych misjach nasze
umiejętności obsługi kontrolera mogą wpłynąć na to co się dzieje. Podobnie
sytuacja ma się w dialogach. Teoretycznie mamy klika opcji do wyboru, ale nasz
rozmówca powie to samo za każdym razem. Mógłbym jeszcze dodać parę uwag, jakie
zauważyłem, ale nie chcę, aby tekst ten zmienił się w krytykę tej jakże
świetnej gry.
Plusy, skupmy się na
nich teraz. Animacje twarzy są naprawdę dokładne. Wszelakie grymasy uśmieszki,
czy inne emocje są na nich idealnie pokazane. Mimo upływu lat trzymają wysoki
poziom i wciąż dają radę. A teraz ciekawostka, chyba, w HR jest opcja zdejmowania ubrań, co prawda tylko w określonych
scenach, ale jest. Ciekawostką jest, że widzimy całe animacje, a nie ujrzymy takich
rzeczy w pierwszym lepszym tytule. Jedyna produkcja, która zrobiła to lepiej
jest Uncharted 4: Kres Złodzieja.
Następnym mikro zachwytem była w pełni manualne czynności, czyli nic się nie działa
automatycznie. Najmniejsza gest wymagał naszej ingerencji. Przez taki
zabieg musieliśmy bardziej się zaangażować w to co się dzieje na ekranie (PS4
mam podpięte do monitora).
źródło: gry-online.pl |
No
przecież widać, prawda?
Na koniec słów kilka o
grafice, muzyce i błędach technicznych. Przez to, że graliśmy na konsolach
bieżącej generacji mogliśmy się cieszyć lepszą szatą wizualną. Gdzie nigdzie
trąci tak zwaną myszką. Ruchy Npc mogły być bardziej naturalne. Lecz mimo
wszystko niema sensu się tego czepiać, bo dziś można spotkać gorsze produkcje z
segmentu 3a. Dzięki filmowej pracy kamery, przerywniki filmowe miał większą siłę
przekazu, a także tuszowały pewne niedociągnięcia. No, powinien nazwać to ograniczeniami,
jakie tworzyły ówczesne PS3. Każda scena okraszona była muzyką, która dodawała
jej głębi.
Czy
warto zagrać w Heavy Rain? Pewnie, że tak dzięki niesamowitemu
systemowi sterowania i walki doznacie czegoś zupełnie nowego. Niema co się
zrażać niedociągnięciami o jakich pisałem wyżej. Za pierwszym razem na pewnie
nie będą się rzucać w oczy, aż tak mocno. Moja
ocena 9/10.
Pierwszy
tak wysoki wynik w tym roku! Kto dostanie więcej? Czy będziemy mieli dyszkę?
Tego i więcej dowiecie w następnym odcinku Mody na reckę xD
Podzielcie się waszymi
wrażeniami i tym kto dożył końca tego kryminału, chętnie się dowiem jak wam
poszło.
Zostały jedynie 2 miesiące do końca roku, coś mi się zdaję że będzie ciężko od tak znaleźć grę 10/10 w tak krótkim przedziale czasu, no chyba że sięgnie się po jakąś klasykę :)
OdpowiedzUsuńFakt, będzie ciężko coś znaleźć. Mam w planach zrecenzować też gry z innych konsol niż PS4 i 3. Wierzę, że na coś trafię :)
Usuń